Rosół będzie klarowny , jeśli mięso przed wrzuceniem do gotowania obierzesz
ze skóry. To samo z warzywami, obieram i kroję na mniejsze kawałki.Do rosołu nie dodaję kostek rosołowych, ani maggi – doprawiam solą, a jeśli rosół gotuję na obiad następnego dnia, to zostawiam po gotowaniu na noc na kuchni. Rano podgrzewam i odcedzam. Bulion ma wtedy szansę na nasycenie zarówno smakiem jak i kolorem.
Ziarenka pieprzu, ziela angielskiego oraz listki laurowe wkładam do rosołu
w papierowej torebce na herbatę (kupuję w herbaciarniach, pakowane po 100 szt.).
To bardzo wygodna forma wydobycia smaku i aromatu bez konieczności wsypywania wszystkiego do zupy.Ziemniaki będą o wiele smaczniejsze i zdrowsze jeśli zrezygnujesz z gotowania
ich w osolonej wodzie, a zaczniesz przygotowywać na parze. Ziemniaków nie trzeba wtedy solić. Gotowane w taki sposób zachowują najwięcej witaminy C.
witkowskagotuje.com 