Zakupiłam! Gofrownica, opiekacz i grill w jednym, trzy wymienne płytki.
Oczywiście w ruch na „dzień dobry” poszły płytki na tosty, czyli takie dzielące chleb na trójkąty. Tostowy ze sklepu się skończył (a fe! popełniłam to szaleństwo), z domowym nie zdążyłam, więc wrzuciłam domowy chleb na płytkę grillową, a do środka same fajne rzeczy: ogórek kiszony własnej roboty, szynka domowa, pieczarki oraz żółty ser.
Dzieci nie chcą już niczego innego do szkoły, jak grillowane kanapki. Jak już ma być „smażone” , to przynajmniej powinniśmy wiedzieć co jemy.
Przyszedł czas na „test” trzeciej płytki – gofrownicy. No i tutaj zaczęłam mieć wątpliwości, bo przecież nie na codzień dziergam gofry. Przepis…przepis….jak to zrobić? Pokombinowałam, popytałam, dopieściłam i … jest!
Spróbuj 🙂
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki pszennej/tortowej
- szczypta soli
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 2 jajka
- 2 łyżeczki cukru pudru
- 0,5 szklanki oleju
- 1⅓ szklanki mleka
Wykonanie:
Włączam i nagrzewam gofrownicę.
Wszystkie składniki dodaje do miski, mieszam mikserem. Powstałe ciasto nakładam na rozgrzane płytki gofrownicy chochlą. Staram się aby ciasto wypełniło zakamarki płytki i nie robię zbyt wysokiej warstwy na górze (ciasto urośnie). Przy moim 750W urządzeniu zaobserwowałam, że moje gofry potrzebują powyżej 5 min na upieczenie się. Wszystko zależy od mocy urządzenia.
Podaję z dżemem lub cukrem pudrem.