Poczyniłam zakup. Długo rozmyślałam czy aby na pewno jest mi potrzebny, ale po kalkulacjach wyszło, że jednak fajnie gdyby był.
Thermomix.
Stwierdziłam, że za „pięć tysi” to go nie kupię, ale gdyby był używany, w dobrym stanie techniczno-wizualnym, co chętnie 🙂 Oto i jest mój pomocnik, TM21.
… i tak goszcząc w mojej kuchni, czarujemy wspólnie nowe smakołyki.
Dzisiaj niedziela, więc słodkości do poobiedniej kawusi. Murzynek.
Składniki:
- 4 średniej wielkości jajka
- 100 g mleka 2%
- 250 g Margaryny Kasia/Palma/Mleczna
- 60 g ciemnego kakao
- 270 g mąki pszennej
- 400 g cukru /można dać 250, jeśli ktoś nie lubi słodkich ciast/
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
Wykonanie:
Piekarnik powoli rozgrzewam do 40 stopni, gdy wstawie ciasto będę zwiększać temperaturę. Foremkę wybrałam taką, jak na babkę-z kominem, u mnie silikonowa (niczym nie smaruję, nie obsypuję bułką)
Oddzielam żółtka od białek. Białka w ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę, ale
z racji tego że jeszcze nie dogadałam się w tej kwestii z TM, robię to w mojej planetarce. Może ktoś ma większe doświadczenie w ubijaniu piany w TM, chętnie poznam sposoby.Do naczynia TM wsypuję kolejno: cukier, kakao, cukier wanilinowy, mleko i dodaję margarynę w kawałkach. Gotuję 8 min./100 stopni/obr.3.
Około 100 ml gotowanej masy czekoladowej odlewam do małej filiżanki, posłuży jako polewa.
Do naczynia miksującego z pozostałą masą dodaję mąkę, proszek do pieczenia
i żółtka. Mieszam 1min./obr.4.
Stopniowo dodaję przygotowaną wcześniej pianę i mieszam w sumie 1,5 min./obr. 3Gotowe ciasto przelewam do wysmarowanej formy, wstawiam do ciepłego piekarnika (ok. 40 stopni) i zwiększam temperaturę do 170 stopni.
Piekę około 45 minut.Po wyjęciu i kilkuminutowym przestudzeniu, smaruję ciasto polewą i pozwalam wystygnąć … chociaż jest to trudne 😛