Inspiracją do tego dania była grupa do której należę na FB. Codziennie przewija mi się milion wpisów z pomysłem na obiad, co kto ugotował, pytań o inspiracje czy zapytania w stylu „pomocy! zepsułam, co byście zrobili?” 🙂 Grupa jest fajna i super motywuje. Fajnie, że jest miejsce gdzie można się zwyczajnie pochwalić pomysłem kulinarnym, zwłaszcza dla kucharzy-amatorów. Pani Monika zamieściła wpis dotyczący karkówki, właściwie zdjęcie – matko! ślinotok miałam po pas. „Jak Pani to wyczarowała?” -zapytałam i po chwili pojawił się post z przebiegiem prac od autorki. Bez zastanowienia pobiegłam do kuchni i sprawdziłam czy wszystko mam. Mam, działam. Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmodyfikowała. Chyba tylko biszkopt zrobiłam od deski do deski z przepisu i to tylko dlatego, że dwa poprzednie, identycznie jak w przypadku chleba wylądowały w koszu.
Zachęcam Was gorąco do spróbowania, balans smaku i aromatu jest niesamowity. Miękkość mięsa jest idealna, co czasem jest ciężko wykonalne w przypadku mięsa czerwonego… chociaż, co tam przepis… modyfikujcie i chwalcie się swoimi zmianami 🙂
Składniki:
- 500-800 g karkówki
- 1 duża cebula
- olej do smażenia
- 6-8 średnich pieczarek
- kilka suszonych grzybów
- 1-2 ząbki czosnku
- sól, pieprz, majeranek
- 1 łyżka mąki
- 50 ml zimnej wody
Wykonanie:
Kawałek karkówki kroję w 1 cm plastry,rozbijam lekko ręką. Na patelni rozgrzewam olej i układam mięso. Obsmażam aż sie zarumieni z dwoch stron. Dodaję pokrojone w plasterki cebulę i czosnek, przykrywam pokrywką i duszę do momentu aż cebulka zmieknie i lekko się zarumieni. Dodaje suszone grzyby, mieszam i podlewam goraca wodą, tak żeby przykryć mięso i duszę do miękkości min. 30 minut. W razie konieczności uzupełniam wodę,dodaje do smaku przyprawy. Gdy mięso jest już miękkie, zagęszczam wszystko mąką z zimną wodą.
Podaję z kaszą jęczmienną oraz kiszonym ogórem 🙂