Dzisiaj gościmy we Włoszech. Szukamy smaku w krainie pizzy, past i innych przysmaków. Kuchnia może nie należy do „lekkich”, ale za to królują w niej przyprawy, zioła oraz … parmezan. Obok kuchni francuskiej, kuchnia włoska to najpopularniejsza kuchnia świata… a jakie desery robią! mniam – mniam!
Zaczniemy od pesto. Jest to zielony sos, który znajduje kilka zastosowań – przede wszystkim dodajemy go do makaronu (pasta) oraz możemy zasmakować z bagietkami czy serami. Tradycyjnie składa się z bazylii, oliwy, orzeszków i parmezanu. Robi się go bardzo szybko, wystarczy kilka składników i ugotowany makaron. Ciekawy sposób na ukrycie dużej ilości „zielonego, które jest fuj” – oczywiście dla najmłodszych. Bomba zdrowia!
Dzisiaj pokażę Wam nieco urozmaiconą wersję, taką „po mojemu”. Sprawdźcie, bo warto 🙂
Składniki:
- 4 ząbki czosnku
- 2 garści migdałów
- Bazylia świeża, najlepiej cała z doniczki
- 2 garści jarmużu
- Szczypior czosnkowy (może być zwykły lub dymka)
- Oliwa
- Makaron typu „spaghetti” lub „gniazda”
Wykonanie:
Wszystkie składniki wrzucam do blendera i zalewam 50ml oliwy, miksuję. Konsystencja ma być gładka ale nie „zbita”, więc jeśli wyszła nam za bardzo „papka” dodajcie jeszcze trochę oliwy.
Makaron gotuję zgodnie z instrukcją na opakowaniu (te pełnoziarniste gotują się dłużej).
Makaron przekładam na patelnię, dodaję gotowe pesto – krótko podsmażam, podgrzewam, mieszam.
Podaję w miskach, posypuję prażonymi pestkami dyni lub płatkami migdałaów.